Wiem że dziecko które ma prawie 16 miesięcy powinno myć ząbki już od dawna.Ale...właśnie zawsze jest jakieś ale...więc pytam się:Jak takie małe dziecko ma wypłukać buźkę?No jak,skoro nie umie nawet pluć?
Poszperałam trochę w necie,trafiłam na kilka forów i serwisów dla rodziców i wyczytałam.więc to jest tak...Nakładamy malutką ilość pasty na szczoteczkę,wcieramy ją we włosie i myjemy ząbki.Ważne żeby pasta zawierała jak najmniej fluoru,wtedy dziecko bezpiecznie może ją połknąć.
Tak więc od poniedziałku szorujemy ząbki 2 razy dziennie.
A tutaj nasz zestaw myjący:)
A tutaj udokumentowana chwila mycia:)
Nasz tata na bezrobociu od poniedziałku,więc jestesmy rodzinnie bezrobotni.
Ale jutro jedzie do Londynu do pracy ze znajomym więc mam nadzieję że czas bezrobocia się skończy.Rano musi wstać więc idziemy spać.Dobranoc wszystkim:)
ojjj to niech znajdzie prace! trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńI chetnie myje zeby?
nie polyka pasty?
wiesz jaki jest sposob na "plukanie" buzi? najpierw jedziesz szczoteczka z pasta, a pozniej pluczesz szczoteczke i jedziesz szczoteczka z woda ze dwa razy.
Takie chyba jedyne plukanie, ale my tez nie myjemy regularnie, od kapania jest tata i on nie pamieta zeby umyc zeby;)
no piane połyka,ale czytałam że tak małe ilości nie zagrażają zdrowiu.No i oczywiście pasta musi mieć jak najmniej fluoru.I gdzieś jeszcze czytałam że stomatolodzy zalecają dorosłym niepłukanie buzi po wieczornym myciu zębów.
OdpowiedzUsuńNo dzisiaj pojechał tata do Londynu.Jak się spodoba jemu i szefowi to myślę że będzie tam pracował przynajmniej przez 2 tyg do wyjazdu do PL.A Później będziemy się dalej martwić:/