czwartek, 29 listopada 2012

o co chodzi z tymi zębami?

Córci zawsze długo wychodziły zęby.Począwszy od pierwszych do ostatnich.Wyzynanie jednego zęba trwało nawet 2 miesiące.Przy tym towarzyszyły nam:biegunka,gorączka,katar i ogólne przeziębienie z kaszlem,a nawet zapalenie oskrzeli.
Tym razem jest podobnie.Idą ostatnie,piątki do tego chyba wszystkie naraz.Dziąsła rozpulchnione,noce nieprzespane od kilku tygodni,marudne dni a teraz o 4 dni katar.Spać w nocy nie może,zakraplać wody morskiej nie da.Trzeba na siłę.Próbuję się z tym katarzyskiem uporać ale nie daje rady.
Smaruję pod noskiem maścią majerankową,plecki i klatkę piersiową vickiem,syropy nie do przełknięcia więc w ruch poszły czopki efferalgan.Pomaga na chwilę.Dzisiaj chyba było najgorzej.Katar zamienił się w ropny.Nosa dziecko nie mogło wydmuchać a odciągnąć gruszką nie da.
Na szczęście udało mi się 3 razy zapuścić wodę i przy kąpieli troszkę wyleciało.Do tego kładę ją popołudniu spać na siłę chociaż na chwilkę żeby się zdrzemnęła.Podobno sen wpływa leczniczo.No i odpuściłam nocnikowanie bo latanie bez pieluchy nie wpływa raczej na zdrowienie.

Czy Wasze dzieci też tak mają przy ząbkowaniu?Jak sobie radzić z katarem żeby szybko minął?

3 komentarze:

  1. U nas jeszcze ząbkowania nie było, ale jak czytam takie wpisy, to baaardzo się boję co to będzie!

    OdpowiedzUsuń
  2. u nas zabkowanie bezobjawowo. Tylko piatki ostatnio jak wychodzily dwie to mialysmy 3 tyg kataru, i troche marudzenia, ale u nas nigdy nie bylo nocnych pobudek.
    Musicie jakos wytrzymac. To juz ostatnie zeby.

    OdpowiedzUsuń
  3. u nas ząbkowanie bez objawowo, przy czwórkach tylko był straszny płacz i biegunka...trzymaj cie się

    OdpowiedzUsuń