poniedziałek, 5 listopada 2012

Bunt pieluszkowy

Więc nocnikujemy od wczoraj.
Dziś drugi dzień.
Bilans z dnia wczorajszego to:7 par zasikanych majtek,jedna kupa złapana o nocnika po szybkiej interwencji mamy bo inaczej wylądowałaby w majtkach,no i "pół" siku w nocniku:)
Pół bo...zauważyłam że córcia chce siku więc ją złapałam i szybko na nocnik ale zanim doszłam to część poszła do majteczek.To nic:)
Dzisiaj jest lepiej-zaczyna sygnalizować potrzeby tylko jest jeden problem.Mianowicie myli siku z kupką i jak chce siku to oczywiście łapie się za pupę i mówi:"kupa",ale ja już wiem o co chodzi.Tylko mam za słaby refleks i nie mogę zdążyć ją posadzić.
Na początek daję nam tydzień na naukę,jak będzie dobrze szło to będziemy kontynuować.Jeśli nie to zaprzestaniemy nauki do wiosny.Trzymajcie kciuki żeby dobrze poszło:)

5 komentarzy:

  1. Trzymamy:) Ja do Nataszy rzucalam wszystko i lecialam krzyczac, "czekaj, czekaj, szybko, szybko":D i ona trzymala:D

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo może i ja spróbuję może uda jej się przytrzymać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. z dnia na dzień będie coraz lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki. u nas tez nocnikowanie, ale chyba nic z tego nie będzie bo Synek się buntuje i nie chce siadać na nocnik:(

    OdpowiedzUsuń
  5. u nas też nie chciała siadać ale coś jej się odwidziało:)Może potrzebuje jakiegoś innego nocnika,my mieliśmy taki zwykly a potem kupiliśmy jej krzesełko z "dziurką" na pojemniczek,a pojemniczek miał klapkę jak sedes więc tak troszkę dorośle i zaczęła siadać.To i my za Was trzymamy kciuki,może w końcu usiądzie:)

    OdpowiedzUsuń