poniedziałek, 19 listopada 2012

Błędy wychowawcze

Jestem na początku drogi bycia rodzicem.Fakt jestem mamą od ponad 22 miesięcy ale to i tak dopiero początek.Wiadomo że każdy z nas popełnia błędy,i nie sposób się przed tym ustrzec.W większości są to błędy długotrwałe,powielane bardzo często ale człowiek uczy się na błędach.
Ja sama popełniłam wiele błędów w początkowym wychowaniu mojego dziecka.A ile jeszcze popełnię?Pewnie całą masę:(
A oto część z moich błędów których teraz nie potrafię naprawić ale wciąż nad tym pracuję.Może będziecie mogły mi pomóc w jaki sposób naprawić conieco:)
-Nauczyłam dziecko ssać smoczek,mimo że nie chciała.Do 1 miesiąca życia wypluwała smoczek a ja dawałam jej na siłę żeby tylko mieć spokój.Tak zgadza się-dla własnej wygody.No trudno.
Teraz pytanie jak oduczyć ją od smoczka?!Nie mam pojęcia,może Wy macie jakieś sprawdzone metody?
-Dość późno zaczęłam naukę nocnikowania,może wcześniej w wakacje byłoby lepiej i do tej pory byłaby odpieluchowana?Nie wyobrażam sobie żeby mając 2,5 roku chodziła jeszcze w pampersach.Tożto wstyd.
Oczywiście nikogo nie chcę urazić jakby co...poprostu to moje myślenie na temat mojego dziecka a przy tym ulga finansowa dla naszego portfela:)
-Nie zbyt dokładnie wzięłam się za rozszerzanie diety.Zapomniałam o jajkach (raz czy dwa zrobiłam jajeczniczkę na parze i tylko raz zjadła) i do tej pory ich nie lubi.Tak samo z rybami.Niestety je tylko paluszki rybne które nie są zbyt zdrowe.I nijak ją do tego przekonać.
-bujanie i lulanie.Pozbyłam się tego uciążliwego nawyku ale i tak długo ją bujałam.Do około 18 miesiąca.Teraz nie jestem lepsza bo usypiam ją w naszym łóżku:/
-Pozwoliłam na spanie w naszym łóżku,i znowu z wygody.Nie chciało mi się jej odkładać co chwila do łóżeczka.Teraz maksymalnie pośpi do 2 w nocy w łóżeczku i woła że chce do nas.Raz jej się zdarzyło że w swoim pokoiku i w swoim nowym łóżeczku spała całą noc,raz że spała do 5 a od tamtej pory punkt 2 i "Mamo!":)
Macie jakiś sposób na pozbycie się dziecka z łóżka rodziców na całe noce?Jakiś mało drastyczny a skuteczny?
Zapewne popełniłam więcej błędów ale mniej ważnych,które moja świadomość wyparła:)
Te które tu napisałam są dla mnie najbardziej uciążliwe i chciałabym się ich pozbyć jak najszybciej:)

A tymczasem mam chwilę dla siebie:)Tata zabrał córcię na 2h do znajomych którzy mają córeczkę niecały miesiąc starszą od Zuzi.

3 komentarze:

  1. ojjj troche tego narobilas, smoka dziewczyny ucianaly i mówily ze sie zepsuł i ze juz jest be, z reszta dziecko jak wsadzialo go do buzi i nie mialo za co zlapac to samo go odrzucalo.
    A ile dziennie czasu ma smoka? moja ma tylko do spania na drzemkach i na noc. No i jak wychodzimy to tez bierzemy w razie "W".
    Co do spania... to trzeba byc konsekwentnym.. ja usypiam tez lekko bujajac ale na siedzaco ja przy kompie ona na rekach mi zasypia jak pije cycka, i pozniej ja odnosze ,ale moja spi cala noc.
    Nie mozesz jej brać, musisz przecierpiec i odnosic ja za kazdym razem czekajac az zasnie. albo od razu kladz ja do lozeczka i tak usypiaj. niech sama probuje zasnac. najpierw naucz ja spac samej, a pozniej zabierz smoka. bo jak zabierzesz jej i smoka i lozko rodzicow to ja szlag trafi. trzeba stopniowo.
    Na nocnik nie jest za pozno, wiem ze pieluszki a drogie ale tutaj akurt to najmniejszy z tych wszystkich problemow. po prostu musiz wysadzac, inaczej sie nie da.
    a za t jajka...
    to mam ochote Cie ubic:D
    Jak mogłas jajek nie dawac:P
    teraz musisz przemycac dobrze ze jajka sa wszedzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Smoczka dostaje dość często niestety.Staram się jak najbardziej ograniczać ale...No i kolejna sprawa ze dzisiaj przegryzła i co wsadzi do buzi to wyciąga i mówi beee.Więc chyba jesteśmy na dobrej drodze.Na noc będę jej dawać dobrego a w dzień tego przegryzionego:)No i będę musiała się w takim razie poświęcić i nie spać kilka nocy,czuwać przy jej łóżeczku.Największy problem że ciężko ją odłożyć jak się obudzi bo się wywija i wyje jakby ją ze skóry obdzierali.
    A co do jajek to spryciara wyczuje we wszystkim:)Podawałam w zupach to wypluwała:)

    OdpowiedzUsuń
  3. u nas smoczek był potrzebny w czwartej dobie życia - synek się domagał....i tak samo przesypia pół nocy w łóżeczku a później śpi z nami, ale my tego nie uważamy za błąd, dla nas to wspaniałe chwile:)

    OdpowiedzUsuń