sobota, 16 czerwca 2012

Zuza przeszła dzisiaj samą siebie.A było to tak:siedzę i czytam bloga Mandarynkowej Mamy-Zuza w tym czasie rysuje kredką po kanapie.Nie narysowała nic.Odwróciłam głowę na chwilę i oto co zobaczyłam!:
Skąd się w jej łapce wziął długopis(?!),nie mam pojęcia.Dosłownie w ułamku sekundy namalowała taki oto obraz:) Troszkę na nią nakrzyczałam bo mieszkanie wynajmujemy,meble w sumie też.Wszystko co mamy w wyposażeniu mieszkania jest właściciela.Kanapa skórzana,nie miałam pojęcia jak to ugryźć żeby zniknęły bazgroły.Szybko wzięłam waciki do demakijażu takie już nasączone (na pomalowaną mazakami buzię pomogły jak nic:)).Maziaki troszkę wyjaśniały,ale jeszcze całkiem widoczne były.Płyn do skór poszedł w ruch,nic nie pomógł więc szybko pytanie do Wujka Google jak to usunąć.I podpowiedział:płyn do naczyń.Nie zadziałał.To spirytus.Akurat mam w domu ten którego używałam do przemywania pępuszka.No i zeszło.Efekt taki:
Oczywiście nie tylko jest to moją zasługą.Malarz tego pięknego obrazu też pomagał:)A raczej sprawczyni.Spójrzcie same:)
Jej pomoc przy sprzątaniu jest nieoceniona.Zawsze sprząta to co nabrudziła,czasem brudząc jeszcze bardziej.Ale cóż,najbardziej liczą się gesty.Dzisiaj w sprzątaniu też pomagała,wyciągała pianę z wiadra i myła nią buzię.
Po ciężkiej pracy:P nasypałam jej krakersików dla dzieci z lajkonika i flipsów tygrysków do miseczki.Oczywiście jak ze wszystkiego tak i z niej uczyniła użytek i sprawiła sobie super czapeczkę:)


3 komentarze:

  1. Ojej czuję się po troszku winna tej twórczości pisakowej:/ Dobrze, że zeszło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahha bez przesady roznie dobrze moglaby czy czytac innego bloga:D
      Wazne ze zeszlo:) ja tez o spirytusie pomyslalam albo o zmywaczu do paznokci, nim schodzi dobrze dlugopis ze skory dloni wiec na kanapie delikatnie tez bym sprobowala.
      zjadlabym jakies snaki:D narobilas mi ochoty:)

      Usuń
    2. zgadza się równie dobrze mogłabym czytać bloga Rashly:)hehehe.Mogłabym też nie czytać i i tak by pomalowała ta kanapę:)
      Zainwestuję w pisaki zmywalne z crayoli i będzie kogła malować wszędzie bez obawy o zniszczenia:)

      Usuń