piątek, 14 grudnia 2012

U dziadków

Mama postanowiła wziąć się za siebie i zapisała się nie siłownię.zobaczymy co z tego wyjdzie hehe,do wszystkiego mam słomiany zapał ale mam nadzieję że nie tym razem:)
I co dalej?Jak mama chce iść na siłownię z koleżanką,a tata nie może zostać z dzieckiem to co się robi?Wykonuję telefon do wujka,ten nie odbiera.Później do dziadka-nie odbiera.Ale za chwilę oddzwania.Na szczęście wraca z pracy do domu.Opowiadam jaka sytuacja i pytam czy może wziąć wnuczkę koło 15 do siebie.(jak wspominałam że wybieram się na siłownię to się Dziadziuś zaoferował do pomocy i opieki).Dziadek zadowolony i umawiamy się na 15.Przybył prawie punktualnie:)
Dziecko niesłychanie szczęśliwe bo dziadzio przyjechał.Pytam czy chce jechać do dziadzia i babci.Odpowiedź twierdząca więc umówię ubieraj się.Bo wyszłaby bez kurtki czapki i butów.Ubrałam ją,kazała zapakować ciapki do siateczki i poszła.Na pożegnanie wysłała mamie buziaka i zrobiła papa.
Hmmm moje dziecko chyba dorasta:P
W zasadzie to pierwszy raz była tak zupełnie sama u dziadków.No raz wcześniej...ale podejrzewam że nie kojarzyła wtedy bo więcej spała więc różnicy dla niej nie było czy to w domu czy u babci.
Do tej pory ewentualnie szłam z nią,siedziałam chwilę i znikałam z pola widzenia.Choć i tych razów mało było...
Przywieźli ją po 3h,pytam jak było.I co się dowiaduje?Że dziecko nie chciało wracać do domu tak fajnie u babci i dziadka było.Później nie chciała ich wypuścić z domu bez niej.Wlazła na ręce do wujka i mówi:Baci idziemy,domku.
Dziadek powiedział że pojedzie na zakupy i wracając wstąpi po nią.Udało się ale tylko pozornie...jeszcze zanim wyszli był płacz i lament.
Ale mimo wszystko cieszę się że moje dziecko lubi i dziadka i babcię i wujka.I że tak chętnie do nich idzie,bawi się,nie płacze i nie marudzi.Jestem z niej dumna bo powiem szczerze że bałam się takiego rozstania.A niebawem będą konieczne.

6 komentarzy:

  1. Ale fajnie!!:) u nas nie jest tak niestety:D placz i lament jak tylko rodzice znikaja:)
    A co niebawem chcesz wracac do pracy, ze rozstania beda konieczne?

    OdpowiedzUsuń
  2. nie wracam do pracy,wybieram się do szkoły.Właśnie czekam na miejsce w collegu,poza tym mamy wesele za kilka miesięcy i jej nie wezmę ze sobą więc będzie musiała zostać kilka dni z babcią bo wesele na mazurach.No i od stycznia 2014 idzie do przedszkola:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super i aż zazdroszczę!!! ja niestety nie mogę z nikim zostawić Synka /nawet z jego własnym Tatą/bo jest wielki płacz, tak więc od 1,5 roku nigdzie nie wychodzę sama i zastanawiam się kiedy to się zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  4. greeneyekitty22 może powinnaś postawić na swoim?Popłacze i przestanie.U nas też było ciężko na początku ale z każdym wyjściem wydłużałam czas swojej nieobecności i jest super.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. być może, ale u mnie jest też inny problem..ja nie mam z kim Go zostawić:/ wszyscy pracują i mają czas raz na jakiś czas, a to zbyt rzadko, żeby Synus mógł się przyzwyczaić do bycia z kimś innym:)

      Usuń
  5. Moi rodzice też pracują ale często ich odwiedzamy więc może to też dużo dało,od tamtego czasu ciągle się upomina żeby do dziadzia jechać bawić się:)

    OdpowiedzUsuń